Dwaj zgryźliwi tetrycy znów w akcji...
Opinia Wyspy.fm

Dwaj zgryźliwi tetrycy znów w akcji...

Trwa w najlepsze wymiana uprzejmości pomiędzy Ozzy'm Osbournem a Billem Wardem – dwoma muzykami oryginalnego składu Black Sabbath. Niestety, spór między dwoma starszymi panami sięgnął już poziomu „Rozmów w toku”, jeszcze trochę i obawiam się, że będziemy mieli do czynienia z dyskusjami a la Jerry Springer Show...

Stare chłopy, a kłócą się jak małe dzieci o zabawkę w piaskownicy. Albo o koleżankę z IIB, która każdemu z nich się podoba... Czekam jeszcze, aż panowie zaczną przedstawiać w sieci dokumentację medyczną i odcinki z urządzeń, na których można sprawdzić swoją wagę i wyskakuje paragon z potwierdzeniem. A może by ten projekt kontraktu też zaprezentowali? O! Albo kolejny reality show w MTV niech nakręcą. Ozzy ma już w tym niejakie doświadczenie. Emisja w Polsce między „Next” a „Warsaw Shore”!

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że praktycznie do zera zmalały i tak nikłe szanse na reaktywację legendy rocka i heavy metalu w oryginalnym składzie. Chociażby na jedną, pożegnalną trasę koncertową. Szkoda... Płyta „13” - co prawda nagrana bez Warda – była wspaniałym świadectwem żywotności stylu Black Sabbath.

Dear Ozzy & Bill! A może zamiast dyskutować przez media społecznościowe, spotkalibyście się chłopaki jak za dawnych czasów w jakimś pubie w Birmingham? I szczerze pogadali przy paru piwach o tym, co Was boli? A nad ranem przybili piątki i zapomnieli o tych bzdurach... Dałoby radę, co? Dla fanów BS, którzy chcieliby jeszcze raz zobaczyć i posłuchać Waszą czwórkę na koncercie. Czasu zostało chyba niewiele...

Komentarze: