MĘSKIE GRANIE, WROCŁAW 23/08/2014

MĘSKIE GRANIE, WROCŁAW 23/08/2014

Męskie Granie - wyjątkowa trasa koncertowa pewnej ogólnie znanej marki piwa, wspierana przez  radiową Trójkę doczekała się już czwartej edycji. Nowatorskie łączenie i mieszanie gatunków, muzyczne spotkania z zupełnie wydawałoby się odległych biegunów, wspaniała atmosfera i niesamowita oprawa wizualna. To wszystko sprawia, że bilety na poszczególne koncerty sprzedają się ekspresowo.

Nie inaczej było w tym roku we Wrocławiu, gdzie koncert zorganizowano w urokliwych plenerach Pergoli przy Hali Stulecia. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć tego wydarzenia.

Na dobry początek na scenie pojawiło się rockowe trio Ryba And The Witches. Następnie szybka zmiana klimatu za sprawą tajemniczej formacji BOKKA. Ubrani w białe kombinezony, z maskami na twarzach muzycy zaserwowali publiczności hipnotyzującą dawkę alternatywnej muzyki elektronicznej. Smaczku dodaje fakt, że muzycy nie ujawniają swojej tożsamości, a z fanami porozumiewają się podczas koncertów wyświetlanymi na telebimach komunikatami.

Jak przystało na Męskie Granie klimaty muzyczne zmieniały się jak w kalejdoskopie, bo oto sceną i fanami zawładnęła niesamowita formacja Pink Freud. Ta grupa to prawdziwy koncertowy fenomen. Są doskonałym przykładem na to, że w muzyce oprócz wyobraźni nie ma żadnych granic. Udanie łączą jazz z rockiem, punk rockiem czy muzyką elektroniczną, a ich koncerty to prawdziwe szaleństwo.

Kolejnym wykonawcą był zespół Illusion. Formacja Tomka „Lipy" Lipińskiego to prawdziwa legenda polskiej sceny rockowej. Zespół zagrał bardzo energetyczny koncert i przypomniał swoje największe przeboje jak „Nóż", „Wojtek" czy „Vendetta". Jednym ze stałych elementów tras Męskiego Grania są niezwykłe muzyczne duety. Podczas koncertu Illusion na scenie pojawił się wrocławski raper L.U.C, który wykonał wraz z Lipą dwa żywiołowo przyjęte przez publiczność utwory.

Występ kolejnej artystki - Moniki Brodki po raz kolejny pokazał jak nieszablonową i dojrzałą artystycznie postacią jest młoda wokalistka. Arcyciekawe aranże znanych doskonale z płyty „Granda" przebojów jak „Nie polubię cię", „Kropki Kreski", „W pięciu smakach" czy „Saute" publiczność przyjęła entuzjastycznie a cały występ Brodki był jednym z najjaśniejszych punktów wieczoru.

Kolejna zmiana klimatu nastąpiła z pojawieniem się na scenie Andrzeja Smolika, nazywanego „mistrzem nastroju". Jak się okazało, wcale nie
na wyrost. Smolika na scenie wokalnie wspierali goście: Kasia Kurzawska, jeden z najciekawszych debiutantów ostatnich miesięcy - Patrick the Pan oraz goście z zagranicy: Kev Fox i Jahiar Azim Irani. Podczas godzinnego koncertu Smolik zabrał nas w niezwykłą muzyczną podróż, którą z powodzeniem kontynuował kolejny artysta - Dawid Podsiadło. Owacyjnie przyjęty przez fanów młody wokalista czarował dźwiękami i ujmował skromnością i naturalnością. Nie stracił też zimnej krwi, kiedy na scenie nagle zabrakło prądu. Usłyszeliśmy między innymi „Trójkąty i kwadraty", „No", „4.30" oraz anglojęzyczną wersję piosenki „ Powiedz mi, że nie chcesz".

Finałem tego niezwykłego muzycznego wieczory był koncert stworzonej na tegoroczną trasę formacji Męskie Granie Orkiestra. Nad całością projektu pieczę miał Andrzej Smolik. Wśród muzyków znaleźli się m. in.  Brodka, Dawid Podsiadło. Piotr EMADE Waglewski, Smolik, Olaf Deriglasoff, Michał Sobolewski czy Krzysztof „Zalef" Zalewski. W repertuarze koncertu znalazły się takie legendarne polskie utwory jak „Kombinat" Republiki, „To co czujesz, to co wiesz" i „Centrala" Brygady Kryzys, „Strzeż się tych miejsc" Klausa Mitffocha czy „Misiowie puszyści" z repertuaru Siekiery. Koncert zakończyło
wspólne odśpiewanie singla „Elektryczny", który promował tegoroczną trasę Męskiego Grania.

Komentarze: