Gotthard zapowiada album w hołdzie zmarłemu wokaliście

Gotthard zapowiada album w hołdzie zmarłemu wokaliście

Szwajcarska formacja Gotthard oddaje cześć swojemu zmarłemu frontmanowi, Steve'owi Lee, w dziesiątą rocznicę jego tragicznej śmierci, wydając płytę zawierającą jego ostatnie studyjne nagrania.

Jak uczcić legendę? Kogoś, kto stał się nieśmiertelny poprzez swoje piosenki, swój głos i swoją naturę – i dziesięć lat po tragicznym wypadku wciąż jest żywy w sercach przyjaciół, kolegów i fanów? Wokalistę, który mimo odniesienia wielkich sukcesów, nigdy nie przestał być zwykłym, sympatycznym facetem? Jest to możliwe tylko poprzez muzykę. Z okazji dziesiątej rocznicy odejścia Steve'a Lee, Gotthard składa hołd swojemu pierwszemu frontmanowi płytą „The Eyes Of A Tiger” zawierającą dwa niewydane dotąd utwory – wśród nich tytułowy „Eye Of The Tiger” z repertuaru Survivora, w dwóch różnych ujęciach – a także jedenaście nowych, akustycznych wersji największych hitów zespołu, zaśpiewanych przez Steve'a Lee.

Album "Steve Lee – The Eyes Of A Tiger: In Memory Of Our Unforgotten Friend" ukaże się 2 października – 3 dni przed 10 rocznicą tragicznego wypadku, w którym zginął Steve – nakładem wytwórni Nuclear Blast.

„Dla mnie zawsze chodziło o tworzenie muzyki i pisanie piosenek – ale nie po to, żeby być sławnym. Każdy z nas po prostu próbuje poprzez muzykę odnaleźć samego siebie”.

– Steve Lee, 2010

Steve Lee urodził się 5 sierpnia 1963 roku w szwajcarskim mieście Horgen, a później wraz z rodziną przeniósł się do kantonu Ticino. Chociaż kupił swój pierwszy zestaw perkusyjny już w wieku 12 lat i wiedział, że całe jego życie będzie kręciło się wokół muzyki, ten ambitny młody człowiek ukończył praktykę złotniczą, zanim został perkusistą.

„Kiedy zobaczyłem Steve'a po raz pierwszy, siedział za swoimi bębnami i śpiewał 'Child in Time', klasyk zespołu Deep Purple” – wspomina Leo Leoni, lider i gitarzysta Gottharda. – „Byłem pod wrażeniem sposobu, w jaki zaśpiewał tę piosenkę i od razu wiedziałem, że to głos, który może podbić świat”. Każdy zespół chciałby mieć takiego wokalistę jak Steve Lee – jego muzykalność, pasja i uczciwość mogą zmienić całą piosenkę i zachwycić współpracowników, producentów i publiczność. I to nigdy nie starając się o pozycję lidera: ponieważ wokalista jego pierwszego zespołu opuścił grupę tuż po jej powstaniu, został przekonany przez pozostałych kolegów, by chwyciż za mikrofon i wystąpić przed 8000 ludzi. Nawet później – podczas 18 lat spędzonych z Gotthardem, zespołem, który także dzięki niemu stał się najbardziej utytułowanym zespołem w dziejach Szwajcarii – Steve Lee nigdy nie był zbyt pewny siebie.

„Dość mocno wierzył w swój talent” – wyjaśnia Leoni – „ale był też sceptyczny. Zawsze zachęcałem go jednak, by jak najlepiej wykorzystywał swój dar”. Reszta to historia muzyki.

5 października 2010 roku, z sekundy na sekundę, historia wywróciła się jednak do góry nogami, gdy Steve Lee zginął w wypadku drogowym, potrącony przed rozpędzoną ciężarówkę na parkingu w Nevadzie. Fakt, że Gotthard przetrwał tę niewyobrażalną stratę wokalisty, był po prostu cudem – umożliwiony przez głęboką miłość do ich muzyki, która zawsze łączyła Steve'a Lee z Habeggerem, Leonim, Lynnem i Schererem, a także szczęście związane ze znalezieniem pełnoprawnego nowego członka rodziny w osobie Nica Maedera, który zastąpił Steve'a za mikrofonem. Wespół z Maederem Gotthard uhonorował swojego niezapomnianego przyjaciela jedenastoma piosenkami, nigdy wcześniej nie prezentowanymi w podobnej formie, a także dwoma niewydanymi utworami. Oprócz „Tarot Woman”, na płycie znajdą się dwie wersje hitowej piosenki z filmu „Rocky III” z 1982 roku, „Eye Of The Tiger” – jednego z absolutnych ulubionych utworów Steve'a Lee. Wersja akustyczna tego utworu została wydany jako pierwszy singiel z albumu 5 sierpnia – w dniu urodzin Steve'a.

„Od dawna planowaliśmy koncert ku pamięci Steve'a, ale pandemia COVID-19 zmieniła wszystko. Tak więc wpadliśmy na pomysł, aby razem ze Steve'm stworzyć album w hołdzie dla naszych fanów i dla nas – jako dodatkowe przypomnienie tego wyjątkowego, niezapomnianego wokalisty. Chcemy przypomnieć, że nadal jest częścią tego zespołu i będzie na zawsze!” – wyjaśnia Leoni.

„Nigdy nie myślałem, że będzie można ponownie stworzyć album z jego wyjątkowym głosem. Nagrywanie linii basu było dla mnie wyjątkowo poruszającym przeżyciem” – mówi Marc, a Freddy dodaje: „Ostatnia nagrana sesja Steve'a przywołuje wiele wspomnień – z naszych koncertów, ale także z tego, jakim był wspaniałym wokalistą”. Wraz z albumem „Steve Lee – The Eyes Of A Tiger: In Memory Of Our Unforgotten Friend!”, Gotthard wyrusza w niezwykle emocjonalną podróż w czasie 2 października – i zaprasza na nią wszystkich, których kiedykolwiek poruszył Steve Lee. To podróż, która trwa na scenach całego świata i nie zakończyła się na „autostradzie do piekła” w Nevadzie dziesięć lat temu – ponieważ, jak mówi następca Steve'a, Nic Maeder, który tym razem wcielił się w rolę wokalisty wspomagającego: „Steve jest kochany – naprawdę kochany. Przez mnóstwo osób”.

Tracklista albumu "Steve Lee - The Eyes Of A Tiger: In Memory Of Our Unforgotten Friend" wyglądać będzie następująco:

1. One Life One Soul
2. Let It Be
3. In The Name
4. Lonely People
5. Heaven
6. Need To Believe
7. Lift U Up
8. Hush
9. First Time In A Long Time
10. Tarot Woman
11. And Then Goodbye
12. The Train
13. Eye Of The Tiger

Bonus:
14. Eye Of The Tiger (Electric Version)



Komentarze: